wtorek, 29 kwietnia 2014

Cześć

Cześć jak tam mija czas?? Ja mam dużo nauki ;( niestety
Ale ja nie w tej sprawie, pisze drugie go bloga troche o Dielari ale to mi nie wychodzi więc tego juz nie dokańczam ale zaczęłam ostatnio pisać o Germangie. To jest link http://germangie-dielari-na-zawsze.blogspot.com/?m=1 proszę komentujcie. PROSZĘ !!! Rozdiał niedługo :)

piątek, 25 kwietnia 2014

Wiadomość

Rozdział dziś lub jutro
i założyłam nowego bloga o germangie licze że wpadniecie i skomentujecie rozdział.

http://germangieprawdziwamilosc.blogspot.com/

czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział 11

Rozdział dedykowany Madzi

Obudził mnie mój piesek. Zerwałam się z łóżka i wsypałam mojemu pupilowi karmy do miski.
 . Podeszłam do szafy i wzięłam ubrania. Powędrowałam do łazienki ubrać się i umyć. Po skończonych czynnościach poszłam obudzić Germana. O dziwo kiedy weszłam do jego sypialni była pusta. Drzwi od łazienki były uchylone czyli tam też go nie było. Nagle usłyszałam trzaśnięcie drzwi i przekręcanie w nich klucza.
Osoba która to zrobiła zasłoniła mi oczy rękami i obróciła w swoją stronę. Wiedziałam że to mój chłopak ( to brzmi strasznie). Zdjął ręce z moich oczu i pocałował mnie.
-Cześć skarbie- za odpowiedź tylko się uśmiechnęłam
-:Lepiej wyjdźmy, bo moja mama jest na ciebie nieźle cięta- popatrzałam w jego oczy
- O nie! w ogóle nie mamy prywatności, a teraz jest okazja- uśmiechnął się zawadiacko
i wpił się w moje usta. Całowaliśmy się tak beztrosko, swobodnie i bez strachu że ktoś wejdzie do pokoju.
Nasze pocałunki szybko stawały się coraz bardziej łapczywe. Zrobiliśmy chwilę przerwy aby łapać powietrze i wróciliśmy do tej słodkiej czynności. On oparł mnie o ścianę i jedną ręką złapał w pasie.
Każda chwila spędzona z nim jest magiczna.
Kiedy się od siebie odkleiliśmy usłyszeliśmy pukanie, a raczej dobijanie się do drzwi. Tradycyjnie była to moja matka, która zaczęła mnie powoli dobijać.
-German!!!- darła się przez drzwi- gdzie jest Angie???!!!- dalej waliła w drzwi
- Tu jej nie me !!!- krzyknął, a ja wolałam siedzieć cicho.
-Akurat, otwieraj te drzwi!!!!- German spojrzał na mnie, ja pokiwałam głową potakującą. Mój szwagier przekręcił klucz w drzwiach i moja mama wparowała do środka.
-Teraz mi wszystko wyjaśniać!!!- wykrzyczała. Czułam jak mój oddech jest coraz płytszy, robiło mi się duszno, serce zaczęło przyśpieszać. German to zauważył i nie zważając na moją mamę złapał moje biodra, żeby asekurować mnie jakbym straciła przytomność.
- Aty co z moją córką wyprawiasz, a ty Angie dajesz się tak temu zboczeńcowi?- Moje nogi się ugieły. Straciłam przytomność.


Koniec rozdziału. Z góry sorki że krótki i że rzadko pojawiają się posty, ale mimo wolnych dni nie mam czasu, ale spróbuję jutro dodać rozdział nic nie obiecuje. Wiem że rozdział nudny i beznadziejny, a przede wszystkim krótki. Po prostu dobijało mnie że nic się nie działo na blogu, proszę was komentujcie.
Każdy komentarz jest bardzo motywujący do pisania.
Kami.

niedziela, 20 kwietnia 2014

czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 10

uśmiechnęłam się- dzieki ze sie o mnie tak troszczysz...
-do usług-odpowiedział żartobliwie German.
Poczułam jak ''odkleja'' swoje ręce od moich pleców.
-Angie muszę odplatać góre od kostiumu z tyło bo nie mam jak posmarować
-Myśle, że nie jest to konieczne-odparłam z uśmiechem na twarzy
-jednak jest- odpowiedział. Czułam jak odwija mi sznurek kostiumu. Zaczął znowu smarowac mnie kremem.
-posmarować ci tez brzuch ?? Tylko wtedy musisz się odwrócić- zapytał żartobliwie szwagier
-German??!!!- powiedziałam z uśmiechem na twarzy- zawiąż mi to szybko
-a jeśli nie?? hmmm
-No German !!!
-poproś-powiedział pełen radości- powtarzaj za mną Ja Angie proszę ciebie najprzystojniejszy, najlepszy...
-Ja Angie proszę ciebie...yyy... najprzystojniejszy... najlepszy...-mówiłam cicho
-no ale głośniej Angie- Germanie abyś pomógł mi w...
- Germanie abyś pomógł mi w...
-w zapięciu kostiumu kąpielowego
-w zapięciu kostiumu kąpielowego- powtórzyłam po nim
Podszedł do mnie i związał na kokardkę sznurek
-dziekuje- wypaliłam
Poszłam się przebrać. Usłyszałam wołanie Olgi na obiad. Byłam dosyć głodna więc szybko zeszłam na dół. Obiad minął w miłej atmosferze. Śmialiśmy się i rozmawialiśmy o różnych dziwnych rzeczach. Po zjedzeniu posiłku zrobiłam się senna. Położyłam się na łóżku i zaczełam czytać książę. Po chwili usnełam. Obudził mnie German który powiedział, że nie będę mogła spać w nocy i żebym teraz wstała. Wyszłam z pokoju i postanowiłam pospacerować była godzina 16.00 więc nie aż tak późno. Kiedy szłam w strone parku zobaczyłam znaną mi osobe- był to Pablo przywitałam się z nim. Usiedliśmy i opowiadaliśmy co się ostatno wydarzyło w naszym życiu. Nie mówiłam nic o Germanie. Narazie nie chcę żeby ktoś się o tym dowiedział. Pożegnałam się i ruszyłam w strone willi. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam pana domu.
- gdzie byłaś ??- zapytał się z lekkim uśmiechem na twarzy
-a spotkałam po drodze Pabla i troche z nim porozmawiałam a co ?
- nie nic tak się tylko pytam
Od kiedy on się tym nie przejmuje-pomyślałam- zadziwia mnie. Mam nadzieje że wkońcu mi zaufał. Ruszyłam na kolacje. nie byłam zbytnio głodna więc poszłam sie umyc i kiedy się położyłam od razu usnełam...
------------------------------------
przepraszam, że taki krótki ale co nie mam dziś weny
jakiś taki nudny...
jak myślicie ??

Info

Mam dla was trzy informacje.
1. Rozdział postaram się dodać dzisiaj

2. Jeśli ktoś z was lubi Martine Stoessel to moja bliska kuzynka prowadzi o niej blog.
http://wszystkoomartiniestoesse.blogspot.com/

3. Kolejna część konkursu.
Do kogo należą te pary oczu.
Zwycięzca otrzyma dedyk i dziesiąty rozdział będzie dedykowany dla niego.



---------------------------
Kami :3

sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 9

Zarzuciłam ręce na jego kark. Nagle ktoś wszedł do domu pierwsze co usłyszeliśmy to głos
-German??!!! Co ty robisz?!!!!!????
Szybko odskoczyliśmy od siebie. W drzwiach stanęła moja mama.
-Mamo a co ty tu robisz ?? Nie miałaś być w teatrze ??- zapytałam speszona
-wróciłam tylko bo torebki zapomniałam, ale widzę was samych nie wolno zostawiać- wykrzyczała
-nie.. bo ja... tylko...- tłumaczył się German
-ty lepiej już nic nie mów, co ty robisz z moją córką???
-mamo !! jestem już dorosła i nie będziesz mi niczego zabraniała
-dobrze dobrze, idę ale mam was na oku
Mama wyszła z domu trzaskając drzwiami.
- to na czym skończyliśmy ?? zapytałam śmiejąc się
Znowu złączyliśmy się w pocałunku. Nagle usłyszeliśmy kaszel. Popatrzyliśmy się na źródło dźwięku stała tam Viola
-widzę ,że dobrze się bawicie
Na mojej twarzy pojawiły się rumieńce.
- Jest już późno więc postanowiłam że będziecie się o mnie martwić bo długo mnie nie ma ale chyba wam przeszkodziłam
-yyy tak tak my też się właśnie zbieraliśmy, To jak idziemy spuściłam głowę
Wszyscy rozeszliśmy się do swoich pokoi. Nie mogłam usnąć myślałam czy dobrze robię. Ale kocham Germana. Ktos wszedł do mojego pokoju. Udawałam, że śpie. Byla to moja mama pewnie sprawdzała czy jestem z germanen. Nieraz doprowadza mnie do szału. Po chwili zmorzył mnie sen. Rano obudził mnie budzik. Ubrałam się, przeczesałam włosy. Zeszłam na dól na śniadanie. Wszyscy juz tam siedzili. Czułam na sobie wzrok mojego chłopaka (XD). Wkońcu się też na niego poptryłam. Patrzyliśmy na siebie ż do momentu kiedy Violetta nie zaczęła machać ręko mi przed oczami. Po śniadaniu postanowiłam,że się poopalam bo jest bardzo gorąco. Przebrałam się w kostium kąpielowy i zapytałam Violi czy idzie ze mną powiedziała,żebym ja już szła a ona do mnie dojdzie. Wyszłam przed dom i położyłam się na leżaku koło basenu.Na chwile chyba usnęłam. Obudził mnie czyjś dotyk na plecach. Od razu poczułam perfumy Germana.
- o widze, że się obudziłaś usnęłaś na leżaku i mogło cię sparzyć słońce więc postanowiłem, że cię posmaruje kremem.  i tak przy okazji to ładnie ci w kostiumie kąpielowym
uśmiechnęłam się - dzięki,że się o mnie tak troszczysz...
-------------------------------
i jak rozdział??
znowu taki krótki
troche dziwny wiem :(

piątek, 11 kwietnia 2014

Info


Rozdział 8 już się pojawił, ale znajduje się pod konkursem. Z góry przepraszam za tą usterkę.

Gratulacje

Obiecany dedyk, a następny konkurs pojawi się jutro :3
Gratulacje :D


KONKURS

Dziś pojawi się  rozdział. By najmiej tak planujemy, ale dopiero wieczorem.
Chciałybyśmy jeszcze bardzo przeprosić za długą nie obecność i brak postów.
Mam też konkurs. Będą pojawiały się konkursy co jakiś czas.
Pierwsza osoba która zgadnie w jakim ten zamek znajduje się mieście otrzyma dedyk.
Jest to w Anglii, dla ułatwienia nazwa miasta zaczyna się na W i jest to zamek królowej.

   

czwartek, 3 kwietnia 2014

Rozdział 8

Już ósmy rozdział


Kiedy nasze łapczywe pocałunki się zakończyły, położyłam psiaka na swoich kolanach.
-Jak go nazwiesz?- zapytał mnie mój szwagier
-Hmmm...  może Aris..- rzekłam
-pasuje do niego- odpowiedział. Posłałam mu uśmiech na co mnie pocałował. Stawał się coraz bardziej łapczywy. Jedną dłonią oplótł mnie w pasie.
-To niewłaściwe- wymamrotałam
-Pieprzyć niewłaściwość- i znowu zatopił usta w moich. Jego ręka wpełzła pod moją koszulkę gładząc przy tym moje plecy. Jego usta zaczęły muskać moją szyje. Chciał zejść niżej. Zareagowała. Odepchnęłam go od siebie i zerwałam się na obolałe nogi.
-Angie..- podszedł do mnie, jednak ja odsunęłam się- skarbie, kochanie, słońce przepraszam cię bardzo- znów się zbliżył. Nie potrafiłam się na niego długo gniewać i wtuliłam się w niego. Odwzajemnił mój uścisk.
Po całym domu rozległ się dzwonek, którym ktoś zadzwonił. Razem z Germanem zrzedliśmy ze schodów otworzyć drzwi. Kiedy otworzyliśmy je German się załamał osobą która tam stała. Była to moja mama.

Mama zaraz rzuciła mi się na szyję wykrzykując moje imię.
Potem chłodno powitała Germana, na co zmierzyłam ją wzrokiem. Wiedziałam że nie darzy go szczególną sympatią, ale mogłaby tego aż tak nie okazywać.
-Mogłabym zatrzymać się tutaj przez kilka dni?- spytała
-Tak, oczywiście- powiedział German z miną w stylu "nie wieżę że to mówię". Podczas wypowiedzenia tego zdania miał zaciśnięte pięści.
-Violetta!- wykrzyczała moja mama tuląc do siebie Violę.
Kiedy wszyscy naściskali się wystarczającą gosposia podała obiad. Wszyscy zebrali się przy stole i zabrali za posiłek. Kiedy spojrzałam na Germana na jego twarzy gościł podejrzany uśmiech. Wiedziałam że coś knuje, co mnie trochę zaniepokoiło.
-Violu, chcesz może iść na noc do Franceski, bo twierdzisz że nigdy ci na nic nie pozwalam- Dziewczyna uścisnęła ojca i pobiegła się spakować.
-Olga, Ramallo, Angelica mam dla was bilety na bardzo ciekawy spektakl w teatrze, Dzisiaj wieczorem- znów się szyderczo uśmiechnął. Ma bilet dla mojej mamy, zaczynam się bać może ma gorączkę.
Wręczył im bilety i odszedł od stołu. Zrobiłam to samo i poszłam nakarmić mojego psiaka. Usiadłam na kanapie z laptopem na kolanach i zaczęłam przeglądać moje konto na Facebooku (XD)
Tradycyjnie Jade dodała jakieś kretyńskie zdjęcia i pewnie myśli że wygląda ładnie. Ta kobieta jest niemożliwa. Czasem zadaje sobie pytanie czy ona jest na prawdę taka głupia czy tylko udaję.

Kilka godzin później
Violetta poszła do Fran, reszta do teatru... O cholera! To oznacza ze zostałam sama z Germanem. On zrobił to celowo. Bo na logikę nigdy by nie puścił Violi do koleżanki. Przewróciłam oczami i poszłam do kuchni. Nalałam do szklanki wodę. Ktoś zasłonił mi oczy dłońmi. Zlękłam się i podskoczyłam tak że zawartość szklanki wylądowała na Germanie, bo to właśnie on zasłonił mi oczy.
-Moja woda...-powiedziałam
-Wolisz wodę niż mnie?- spytał
-Nie, ale chciałam ją wypić- stwierdziłam
Złapał mnie za nadgarstek i usiadł ze mną na kanapie. Złapał mnie za ręce i przybliżył się do mnie
-Angie, bo ty czyjesz coś do mnie i ja do ciebie więc chciałabyś może zostać moją "dziewczyną"?-zamurowało mnie
-Tak..-odpowiedziałam
-Wiedziałem że się nie zgodzisz przecież za tobą lata tyle facetów- powiedział rozczarowany, mnie rozbawiła ta wypowiedź
-German powiedziałam Tak!- nie czekałam na odpowiedź tylko go pocałowałam. Z zachłannością oddawał pocałunki, ale się hamował po porannym incydencie z namiętnością.
Kiedy się od siebie odkleiliśmy wtuliłam się w jego ciepły i umięśniony tors.
-Napijesz się wina?- złożył propozycję już mój chłopak
-No... dobrze..- mimo wachań zgodziłam się. Mężczyzna podszedł do komody i wyjął butelkę czerwonego wina. Nalał po równo do dwóch kieliszków. Wręczył mi jeden z nich. Upiłam łyk po czym odłożyłam naczynie na szklaną ławę. Kątem oka zerknęłam na Germana. Udawał że mnie nie widzi, ale nie udawało mu się to. Odwróciłam głowę w drugą stronę, a mój "chłopak" objął mnie w pasie i położył na kanapie.
Zbliżył swoje usta do moich co praktycznie zakończyło się pocałunkiem.
Zarzuciłam ręce na jego kark. Nagle ktoś wszedł do domu. Pierwsze co usłyszeliśmy to głos
-German??!!! Co ty robisz?!!!!!!????!
-------------
Jak wam się podobał ten fatalny rozdział???
Piszcie w komentarzach
Kamila :D

Czytasz= komentujesz= motywujesz

środa, 2 kwietnia 2014

Rozdział 7

Już 7 rozdział :D

Obudziłam się rano z ostrym bólem kręgosłupa, barków i ud. Próbowałam przekręcić się na drugi bok, ale
ból nie pozwolił mi na to. Leżałam i patrzałam w sufit.
Do mojego pokoju wszedł German. Kiedy zobaczył wyraz mojej twarzy zrozumiał że coś mi jest.
-Angie,co ci jest?-spytał troskliwie. On jest taki delikatny, miły, romantyczny...
-yyy... nic- uśmiechnęłam się sztucznie
-Widzę- usiadł obok mnie na łóżku i położył rękę na moim udzie. Niby tylko delikatnie się oparł, ale bolało jak cholera. Syknęłam z bólu. Zrozumiał co mnie boli i wyszedł z pokoju. Myślałam że jest na mnie zły albo coś takiego, ale on po chwili wrócił z maścią w ręku. Odkrył moje nogi i podniósł nogawki od pidżamy tak że moje uda były gołe. Maść wypłynęła z tubki i mężczyzna delikatnie zaczął rozsmarowywać ją na moich udach. Dziwnie się czułam czując jego ręce w tym miejscu.
Zaczekaj tu, wrócę za pół godziny. Pocałował mnie w czoło i wyszedł.
Zasnęłam. Obudził mnie jego piękny męski głos.
-Mam coś dla ciebie..- uśmiechnął się, a ja zaraz się rozbudziłam.
Schylił się i podniósł z ziemi małego owczarka.
-German, jaki on śliczny- powiedziałam głaszcząc szczenię
-dla ciebie...- w podzięce namiętnie go pocałowałam(Germana, nie psa)



Jak rozdział podobał się
prosimy o komentarze


Kami

wtorek, 1 kwietnia 2014

Rozdział 6

Nagle do sali wszedł lekarz:
- Miała pani szczęście nos nie jest złamany może pani już wyjść do domu, ide do innych pacjentów do wiedzenie
-uff, wiesz jak się o ciebie martwiłem-odparł z uśmiechem na twarzy German- to co idziemy do domu ??
-no pewnie pomożesz mi z rzeczami?? -zapytałam
-tak jakbym nie pomugł takiej kobiecie- uśmiechnął sie a ja to odwzajemniłam. Wyszliśmy ze szpitala. Za chwile podjechał po nas Ramalo i po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Postanowiłam, że wezmę długą ciepłą kąpiel. Weszłam do łazienki umyłam się. Zapomniałam piżamy- pomyślałam. Wyszłam z łazienki po cichu aby nikt mnie nie zobaczył tylko w ręczniku. Zaczęłam otwierać drzwi w moim pokoju lecz nagle usłyszałam dobrze mi znajomy głos za plecami
-Angie !!- od razu wiedziałam kto to był to German
w głowie miałam tylko jedną myśl żeby ręcznik  nie spadł z ciała. Zaczęłam odwracać się w jego stronę. Nagle jak na złość ręcznik zahaczył się o klamkę do drzwi i zsunął sie na podłoge zdążyłam tylko krzyknąć zeby się nie patrzył. Szybko schyliłam sie po okrycie. Popatrzyłam sie na Germana a on całaczas na mnie patrzył. Niezdążyłam nawet opatulić się ręcznikiem bo mój szwagier przybliżył się i pocałował czule. Nie protestowałam staliśmy tam i całowaliśmy sie.
-Angieeee !!- odskoczyliśmy od siebie zobaczyłam Violette ktora patrzyła na mnie bardzo zdziwiona. Dopiero po chwili zorientowłam sie, że nie mam nic na sobie a ręcznik tzrymam w ręce. Szybko obwinełam sie nim i zaczełam sie tłumaczyć
- to nie tak Viola, naprawde- po chwili dołączył się do mnie German
-yyhmm... ja już wiem jak to było, no nic idę do Camili, pa- powiedziała i wyszła
-ale...- niedokończyłam-To nie był najleprzy pomysł ide się ubrać widzimy sie na kolacji
-ja tam nie mam nic przeciwko- słyszałam jak German mówił pod nosem
-German??!!
-no przecież żartowałem-odpowiedział za chwile wybuchneliśmy śmiechem. Weszłam do pokoju i założyłam zwiewną bluzkę w kwiatki i jeansy. Usłyszałam wołanie Olgi. Zeszłam na dół, usiadłam przy stole a po chwili przyszedł German i Violetta. Kolacja minęła w miłej atmosferze. Nagle poczułam się strasznie senna, przeprosiłam i weszłam do góry do pokoju. Byłam zmęczona dzisiejszym dniem. Szybko zmożył mnie sen
---------------------------------------
Nie wyszedł mi ten rozdział
A jak wam się podobało??
Przepraszam,że taki krótki
Dzisiaj taki smutny dzień :(
Obiecuje następny będzie lepszy
J Angie